Dziś, w dwadzieścia lat po referendum konstytucyjnym, dzięki któremu mamy obecnie obowiązująca ustawę zasadniczą, politycy SLD będą w całej Łodzi rozdawać jej egzemplarze. Łącznie mają ich przygotowanych 10 tysięcy.
Akcja rozpocznie się o 10 rano, w pasażu Schillera, później przeniesie się na inne łódzkie ulice. - Chcemy, by każda napotkana przez nas łodzianka i łodzianin dostali od nas egzemplarz ustawy zasadniczej. Tak, by każdemu przypomnieć, że mimo wszystkich nadużyć i szaleństw PiS-u ten dokument wciąż w Rzeczpospolitej Polskiej obowiązuje - mówi Onetowi łódzki wiceprezydent i wiceszef SLD Tomasz Trela. - I zapewniam, że żaden polityk z partii rządzącej, nawet gdyby bardzo pragnął takiej "samowolki", tej dobrej konstytucji nie zlikwiduje.
Trela dodaje, że akcja polityków SLD ma też podkreślić, że zarówno w uchwalaniu obecnie obowiązującej konstytucji, jak w innych najważniejszych wydarzeniach ostatnich 20 lat miała udział właśnie lewica. - To było i wejście do Unii, i do NATO, i referendum akcesyjne... A teraz, gdy nie ma nas w sejmie, wszyscy widzimy, jak ten sejm i w ogóle, jak polska polityka wygląda. Oby taki upadek obyczaju nigdy się nie powtórzył - kwituje wiceszef Sojuszu.
Jak dodaje łódzka radna SLD Małgorzata Moskwa-Wodnicka, akcja z rozdawaniem konstytucji, która rozpocznie się jutro, będzie miała charakter ciągły. - Chcemy te działania kontynuować także w sobotę, bo konstytucja to zbyt ważny dokument i zbyt ważna rocznica, by pominąć ją milczeniem - mówi. - A obawiam się, że PiS to właśnie zrobi, bo pamiętanie o obowiązującym prawie i przestrzeganie go to coś, z czym partia rządząca ma poważny "zgrzyt". To widać w ich działaniach na co dzień, widać w propozycjach zmiany prawa, które same w sobie bywają jednym wielkim tego prawa zaprzeczeniem - dodaje radna SLD.
Akcja rozdawania konstytucji będzie ogólnopolska, Sojusz będzie ją prowadzić w całym kraju.
Przypomnijmy, 20 lat temu, 25 maja w całej Polsce przeprowadzono referendum konstytucyjne. Obywatele decydowali, czy chcą, by uchwalona 2 kwietnia przez Zgromadzenie Narodowe Konstytucja RP została przyjęta. W referendum "za" przyjęciem konstytucji było ponad 53 procent uprawnionych do głosowania Polaków. Co do zasady, frekwencja w referendach, by były ważne, powinna wynieść ponad 50 procent. W referendum konstytucyjnym było to nieco ponad 42 procent, jednak Sąd Najwyższy uznał je za ważne. Wszystko dlatego, że w 1992 roku, w Ustawie Konstytucyjnej zapisano, że konstytucja, którą uchwali Zgromadzenie Narodowe, zostanie przyjęta w referendum, niezależnie od frekwencji. A waga Ustawy Konstytucyjnej z 1992 roku była nadrzędna wobec "zwykłej" ustawy, określającej zasady referendów.